Aktualności

IV Konferencja Pszczelarska z cyklu „Weterynaria dla pszczelarstwa” - relacja

Kielecka IV Ogólnopolska Konferencja z cyklu "Weterynaria dla pszczelarstwa" to jedno z najciekawszych i najbardziej wartościowych wydarzeń, w jakich można było ostatnio uczestniczyć będąc pszczelarzem. Oto krótka relacja z tego spotkania ...

15 lutego 2018 r. odbyła się w Kielcach IV Ogólnopolska Konferencja z cyklu "Weterynaria dla pszczelarstwa", której organizatorami byli: Świętokrzyski Wojewódzki Lekarz Weterynarii, Vet-Animal, Polskie Towarzystwo Nauk Weterynaryjnych Oddział Świętokrzyski, Świętokrzyska Izba Lekarsko - Weterynaryjna, Polski Związek Pszczelarski oraz Świętokrzyski Związek Pszczelarzy w Kielcach. Patronat nad konferencją objęli Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi - Pan Krzysztof Jurgiel, Wojewoda Świętokrzyski - Pani Agata Wojtyszek oraz Główny Lekarz Weterynarii - Pan Paweł Niemczuk. Uczestnikami konferencji było liczne grono Wojewódzkich i Powiatowych Lekarzy Weterynarii oraz bardzo liczna grupa pszczelarzy z całej Polski.

Uroczystego otwarcia konferencji tradycyjnie dokonał dr Bogdan Konopka - Świętokrzyski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Kilka słów skierowanych do uczestników konferencji wygłosili ponadto:
•    Pan Paweł Niemczuk - Główny Lekarz Weterynarii, który odczytał również list od Pana Krzysztofa Jurgiela - Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi,
•    Pan Waldemar Kudła - Prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego.

Zostały wygłoszone cenne w treści wykłady:
1. "Problematyka efektywności zwalczania inwazji Varroa destructor przy  pomocy  zarejestrowanych  w  kraju  leczniczych produktów weterynaryjnych" dr Krystyny Pohoreckiej z PIWet w Puławach oraz
2. "Nosemoza jako jedna z głównych przyczyn strat rodzin pszczelich" dr Anny Gajdy  z SGGW w Warszawie.

Ich ważną treść można znaleźć na załączonych fotografiach slajdów. Wypada zwrócić uwagę na poszerzająca się paletę leków, jakie pszczelarz może zastosować do walki z Varroa, w tym nowy VarroMed dostępny bez recepty. Podobnie wypada zwrócić uwagę na to, że podstawą skuteczności leków jest ścisłe przestrzeganie sposobów ich aplikacji i dawek, a podstawą zdrowia rodzin pszczelich jest najdalej przestrzegana higiena - szczególnie, gdy chodzi o przeciwdziałanie nosemozie.

Wydaje się jednak, że tym, co zdecydowanie bardziej poruszyło uczestników konferencji, był panel dyskusyjny, którego uczestnikami byli dr hab. Paweł Chorbiński, lek. wet. Artur Arszułowicz oraz Wiktor Korczyński - pszczelarz, myśliwy, były wojskowy, prześmiewca Polskiego Związku Pszczelarskiego, znany z forum "Polanki" jako "Robinhuud". Temat panelu "Czego pszczelarz oczekuje od świata nauki i od weterynarii" obiecywał, że z pytaniami pszczelarza-praktyka będzie trochę kłopotu i zaproszonym przedstawicielom świata praktyki weterynaryjnej i nauki nie będzie łatwo sobie z nimi poradzić. Pszczelarze mają przecież tak dużo ponoć do zarzucenia otoczeniu, w którym funkcjonują. A to narzekają na leki, które nie działają, a to na brak leków, a to na ich wysoką cenę itp.

Szybko jednak stawiający trudne kwestie Wiktor Korczyński został zneutralizowany. Dowiedział się, a wraz z nim słuchacze, że nie ze wszystkim idzie się do weterynarza. Weterynarze przecież nie "leczą" rolników, którym przyszła ochota wykonać opryski o niewłaściwej porze lub czymś zakazanym. Nie ze wszystkim nawet zasadnym zresztą da się pójść do weterynarza. Niewidzialna ręka rynku nie dostrzega pszczelarzy jako istotnych klientów praktykujących lekarzy, grupę tworzącą rynek. Rynek tworzą bowiem posiadacze kotków, piesków, świnek, kurek. I jest to też jedna z przyczyn takiejm, a nie innej sytuacji, także kształtującej rynek leków wraz z ich cenami. Wiktor Korczyński próbował zgłębiać wiele innych kwestii. Uparcie dowiadywał się jednak, że nikomu nie udało się policzyć w Polsce uli i pszczelarzy. Większość pszczelarzy funkcjonuje przecież poza rejestrami sprzedaży bezpośredniej i rolniczego handlu detalicznego (co zniekształca statystyki i obliczenia). Nie do wyjątków należą praktyki polegające na samowolnym i nieodpowiedzialnym stosowaniu leków, w tym leków domowej roboty, wykonywanych na bazie środków ochrony roślin i innych pestycydów. Rozmówcy pszczelarza palcem wskazywali na rozdrobnienie skłóconego środowiska pszczelarskiego. Można zatem powiedzieć, że rozmowa, która chyba w inną stronę miała pójść i miała dać odpowiedź na pytanie "Czego pszczelarz oczekuje od świata nauki i od weterynarii", stała się aktem wyznania grzechów głównych pszczelarstwa. Nie było więc ani do  śmiechu, ani nie tworzyło to autorytetu jednego z uczestników rozmowy. Czego kwintesencją było barwne wystąpienie znanego w całej Polsce pszczelarza Zdzisława Zieniewicza  z Wrocławia. Otóż pszczelarz ten postanowił wykonać na oczach ministra Niemczuka "event" polegający na publicznym spożyciu grudki produktu ABVarC. Nie był przed tym powstrzymywany, więc tego dokonał. Spożył zatem grudkę produktu przypominającego ABVarC, słynny produkt, którego pozaprawną dystrybucją zajmował się były prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego, Tadeusz Sabat. Miało to zwrócić uwagę publiczności na kumafos jako substancję aktywną mogącą ratować polskie pszczoły przed warrozą. Skończyło się kolejny raz chyba ośmieszeniem i byłego prezydenta PZP, promotora nielegalnego leku, i pszczelarza Zieniewicza, którego miody zostały zaaresztowane z uwagi na wykrycie niedozwolonej substancji, a sam pszczelarz skazany prawomocnym wyrokiem za stosowanie nielegalnego leku.

Akcja p. Zieniewicza wykonana przed obliczem ministra Niemczuka ubarwiła więc konferencję, ale nie wpłynęła na dalsze powiększenie listy legalnych leków. Wydaje się, że swoim wyczynem pszczelarz Zieniewicz dołączył do tej grupy "innowatorów", która nie bardzo rozumie, czym jest prawo i obowiązek jego respektowania.

Do ubarwiajacych konferencję zdarzeń należy zaliczyć także wystąpienie pszczelarki spod Sandomierza, którą dotknęły incydenty zatrucia pszczół. Niestety, gorący apel o pomoc kierowany do Głównego Lekarza Weterynarii nie trafił pod właściwy adres. Zdarzenie leży w kompetencji WIORiN oraz lokalnej komisji, którą tworzą przedstawiciele funkcjonujących na danym terenie - organu gminy, weterynarii i organizacji pszczelarskiej. Wychodzi na to, że pszczelarze nie znają obowiązującej procedury - mimo przynależności do związków i udzielanej tu pomocy, mimo szkoleń, mimo internetu, mimo kontaktów pomiędzy sobą.

Podczas konferencji zadałem prof. Chorbińskiemu ważne pytanie dotyczące zmian biologii Varroa (było to zresztą jedyne pytanie zadane przez uczestników konferencji). Otóż rok temu została postawiona przez profesora hipoteza, że faza foretyczna rozwoju Varroa może wynosić nawet 0 (zero) dni. Po upływie roku hipoteza pozostaje dalej nie zweryfikowana. Nie jest po prostu przedmiotem badań. Dlaczego jest to ważna kwestia ? Udowodnienie zmian biologii Varroa przekłada się wprost na sposób i skuteczność leków. Niestety, profesor Chorbiński nie przedstawił tu żadnych nowych informacji. Szkoda ...

Odnotować należy cenny głos jednego z gości konferencji, Powiatowego Lekarza Weterynarii ze Stalowej Woli, który podsumowywał grzechy pszczelarzy - co znakomicie podsumowało i kończyło konferencję.Pszczelarze mogli więc rozjechać się do domów z pytaniem, czy pszczołami zajmują się uczciwie i zgodnie z prawem - bo tylko po wyjściu na prostą możliwy jest dialog, z możliwością stawiania pytań i żądań adresowanych do weterynarzy.

 
Konferencji towarzyszyły wystawy sprzętów pszczelarskich. Była firma ŁYSOŃ, KOKOSZKA, BARĆ. Było stoisko firmy BAYER. Były reklamy firmy ORION i VET-ANIMAL. Perełką było stoisko Mazowieckiego Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt Sp. z o.o. w Łowiczu, Zakład w Brześciu (Brzeście 115, 28-400 Pińczów) z ofertą  matek pszczelich inseminowanych bez sprawdzonego czerwienia:
•Reprodukcyjne Cau Pb, Car Tb, Car Ab.
•użytkowe
•użytkowe do oceny terenowej dla pasiek wytypowanych przez  specjalistów KCHZ oraz matki nieunasienione.
Oferowane do sprzedaży z tej pasieki matki pszczele pochodzą po materiale pozytywnie sprawdzonym metodą oceny stacjonarnej i terenowej, a produkcja matek odbywa się pod nadzorem weterynaryjnym.

Sporą atrakcją był konkurs organizowany przez firmę Wojciecha Buczkowskiego Stolarstwo (Podlesie 34, gmina Radoszyce, powiat konecki, województwo świętokrzyskie, www.dobry-stolarz.eu, tel. 661 213 782). Nagrodą było poidło pasieczne (jeden z asortymentów, poza ulami, dostępnych w tej firmie). Warto zajrzeć na stronę www tej firmy ze wzgledu na sporo pomysłów wdrożonych do konstrukcji produkowanych uli.

Podsumowania konferencji dokonał jej gospodarz - dr Bogdan Konopka - Świętokrzyski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Już teraz zapraszał na kolejną konferencję w 2019 roku.

zrelacjonował: Sławomir Podgajny, 16 lutego 2018 r.